sobota, 17 grudnia 2011

Rozdział szesnasty

Po niecałych 2 godzinach lotu dolecieliśmy do Paryża. Musze przyznać że to niesamowicie piękne miasto. Pierwszym miejscem które odwiedziliśmy była Wieża Ajfla. Była to najdupniejsza rzecz jaką kiedykolwiek moje oczy widziały. Tak, była większa niż członek Harrego.Gdy dotarliśmy na szczyt moim oczom ukazał się niesamowity widok. Kiedyś się tu przeprowadzę, naprawde.

- kocham Paryż - powiedział Louis gapiąc się na nieziemskie widoczki uśmiechając się pod nosem
- powiedz coś po francusku - zwróciłam się do niego
- ale co ?
- no np, powiedz ' TO JEST PARYŻ '
- DAS IST PARIS !! - wydarł się

Wszyscy na niego tępo popatrzeli i nagle wybuchneli śmiechem .

- to po szwabsku idioto - poklepałam go po głowie

Tomlinson się speszył. Schował swoją zburaczałą gebe pod bluze i zacząl udawać że ryczy.

- nie rób wiochy Lou - wtrącił Niall - chodźmy coś zjeść bo zaraz umre.
- Liam, gdzie można zjeść coś dobrego ? - spytałam - wkońcu to ty nas tu wyciągnołeś
- ja to bym zjadł batona - odparł Zayn
- Zayn, jesteśmy we Francji, możemy zjeść żaby albo ślimaki a ty mi tu z batonem wyjeżdżasz - powiedział oburzony Niall
- chyba was na mózg jebło - stwierdziła El - ja żadnych obślizglych gadów i tym podobnych jeść nie bede, ide do McDonalda, ktoś ze mną ? - spytala patrząc na każdego po koleji
- ja - odpowiedziałam jej - sory ale jakbym miało mi to ożyć podczas spożywania to dziękuje
- to nie ożyje - powiedział Harry obejmując mnie ramieniem - to tak jakbyś jadła kurczaka
- fuuuuuj, nie lubie kurczaka - powiedziałam z obrzydzeniem - nie lubie jeść czegoś co kidedykolwiek żyło
- ja też - odparła El - więc ja i Darcy idziemy do McDonalda na jakąś sałatkę czy coś a wy idzcie żrijcie te obslizgłe żaby, enjoy - chwyciła mnie za ręke i zaczęłyśmy patatajać po tych schodkach z wiezy ajfla
- ej dziewczyny czekajcie ! - wydarła się Amy - to miał byc wspólny wyjazd prawda ?
- no tak, ale co poradzę na to że nie jem rzeczy mięso-podobnych ? - spytałam
- to my idziemy z wami - powiedziała
- o nieeeeeeeee ! - zaptrzeczył Niall - ja chce posmakować przepysznych żabich udeczek
- to po drodze wstąpisz na bagna i schwytasz kilka - powiedział z sarkazmem Zayn

Horan zrobił mine a'la " zaraz cie zabije ty podły skurwysynu, utne ci jaja i zrobie z nich breloczek na klucze ". Po 10 minutach kłutni postanowiliśmy pójść na kompromis. Udaliśmy się do McDonalda. Ja z El zamówiłyśmy jakąśtam sałatke, Harry BigMac'a , Zayn z Amy czizburgery , Louis tortille a Niall z Liamem zestaw z zabawką. Jeszcze nigdy nie widziałam takiego zacieszu na ryju Nialla jak teraz, gdy w prezencie dostał pomarańczowego jednorożca. Liam natomiast wybrał coś bardziej męskiego a mianowicie purpurową lame. Po spożytym posiłku udaliśmy się na lekki szoping. Dobrze, że przed wyjazdem rodzice zasilili moje konto w banku bo na rachunkach widniały cztero-cyfrowe liczby. W sumie Paryż - stolica światowej mody. Kupiłam kilka spodni, buty, bluzy, koszulki itepe.

- mam pytanie tylko - zaczęłam swoją przemowę do ludu - gdzie my bedziemy spać ? Bo z tego co się orientuję dziś rano, dnia 14 kwietnia roku 2011 niejaki pan Liam James Payne oświecił wszystkich swoją propozycją wyjazdu do Paryża. Zarezerwował nawet helikopter. Tylko teraz tak sie zastanawiam, gdzie spędzimy nadchodzącą noc, skoro nie wiadomo nam nic o jakimkolwiek hotelu żeby się w nim zatrzymac ?

Wszyscy spojżeli na Liama. Troche sie zmieszał. Wiedziałam że zapomniał pomyśleć nad miejscem do spania.

- zadzwonie zaraz do jakiegoś hotelu - wybąkał wyciągając telefon

Godzine biedaczek próbował dodzwonić się gdziekolwiek. Wszędzie zajęte. Będziemy spali chyba na drodze.Najgorsze jest to, że nasze walizy z ubraniami na zmiane zostały w helikopterze, który wrócił do Londyny i przyleci po nas jutro wieczorem. Chwała panu że kupiłam kilka ubrań.

- mam pomysł - powiedział Harry - wstąpimy do jakiegoś sklepu turystycznego i kupimy namiot. Taki dupniasty. Ile nas w ogóle jest ? Weźcie sie policzcie
- 8 - powiedziałam
- no to kupimy namiot ośmio-osobowy, rozłożymy go pod wieżą ajfla i jakoś przetrwamy
- nie wytrzymie nocy bez sexu - odparł Louis
- żadnego sexu w spólnym namiocie - wydarł sie Horan - wystarczy że słysze wasze jęki u nas w domu. Jedna noc, błagam. Nie wytrzymacie ?
- nieee - wykrzyczał zrozpaczony Lou
- kochanie, wytrzymasz - pogłaskała go Eleanor śmiejąc się
- no dobra, ale słuchaj blondasie, nic więcej już nie jedz, czaisz? Będziemy we wspólnym namiocie więc powstrzymaj swoje bąki .
- umowa stoi - powiedział Niall podając ręke Tomlinsonowi
- Styles, prowadź nas do turystycznego - powiedziałam uśmiechając się.

Harry zmierzyl. mnie po czym tylko odpowiedzial

- dla ciebie Pan Styles kochanie

_____________________________________________________

lol , jest 16 XD chce ten wypad do Paryża przeciągać przez kilka rozdziałów xd
dziękuję za ponad 2 tys. wyświetleń bloga. Gdy go zakładałam nie miałam pojęcia że ktoś będzie czytał te bezsensowne wypociny o.o
DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ ! XD.
kocham was . <3

15 komentarzy:

  1. żadne bezsensowne wypociny! uwielbiam go.
    nie ma rozdziału, przy, którym bym się nie śmiała ; )
    pisz dalej. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham ten rozdaił :D ciesze morde na całego !>! Dodawaj nastęny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny jest ten wątek z Paryżem. Jeśli chcesz dłużej pisać o Paryżu to możesz zrobić coś typu, że np. helikopter nie doleci i będą musieli zostać dłużej ;) taki pomysł ^^ // @guiltyqueez

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chcę więęcej. wielbię ten log. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahahahaha. Kocham Liama :3 Wydupić z wycieczką, a nie zarezerwować hotelu. How nice :D Świetny rozdział :) [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham twoje opowiadanie .
    Cud miód i orzeszek ! xd

    OdpowiedzUsuń
  7. bezsensowne?!
    no coś ty!
    są boskie, boskieee <33
    czekam na następny rozdział!
    Oby szybko! <3
    bo nie wytrzymaaaaaaaaaam!!!! :DDDDD

    OdpowiedzUsuń
  8. jest swietnie.. !!!
    ja także kochana smieje sie przy każdym rozdziale ... jest świetnieee i pomysłowo ... !!!
    skąd ty wgl. bierzesz takie pomysły .... najpierw te anioły z makarena ... a teraz to ...a te ich teksty ... na prawde ogromnę WOW :) kocham to <3

    OdpowiedzUsuń
  9. hahah, znowu huczałam przy czytaniu tego rozdziału XD trzeba być Liamem, żeby nie zarezerwować hotelu...XD no i nie byłabym taka pewna, czy Niall potrafi powstrzymać swoje gazy...;D [btr-here-with-me]
    @Kramel97

    OdpowiedzUsuń
  10. wykurwistyy ! czekam na nowyy :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahahahhahaha najlepsza komedia na świecie ! kocham to <33 "DAS IST PARIS !!" "ja to bym zjadł batona" " zaraz cie zabije ty podły skurwysynu, utne ci jaja i zrobie z nich breloczek na klucze " "nie wytrzymam nocy bez sexu" hahahhahahahahhahahhahahahha ja jebie, kocham to <333 no i oczywiście mądry pan Payne <3

    OdpowiedzUsuń
  12. kocham twoje opowiadanie, jedno z najlepszych!;D

    OdpowiedzUsuń
  13. kiedy następny rozdział, noo? :C
    codziennie sprawdzam i nie ma :CC

    OdpowiedzUsuń
  14. Bezsensowne ?. Chyba oszalałaś [;
    Uwielbiam ten moment " zaraz cie zabije ty podły skurwysynu, utne ci jaja i zrobie z nich breloczek na klucze ". Bahahahah <33333

    Natalia_x333

    OdpowiedzUsuń