poniedziałek, 28 listopada 2011

Rozdział pierwszy

- Darcy ... DARCY !! wstawaj wreszcie za chwile spóźnimy sie do szkoły ! - to była Amy. jak co rano przychodziła do mnie do domu i zwlekała mnie z łóżka
- prosze cie Amy, jeszcze minutke ..
- minutka? kobieto jest 8:10 . za 5 minut zaczynamy lekcje , a dziś ważny dzień

podniosłam głowe z poduszki i usiadłam po turecku naprzeciw przyjaciółki

- jaki ważny dzień ? który dzisiaj mamy ? - spytalam zdziwiona
- dziś jest wtorek, 1 luty - popatrzala na mnie dziwnym wzrokiem
- 1 luty , 1 luty. Nie .. nie możliwe - wyskoczyłam z łóżka i pobiegłam do toalety - Amy ! czemu nie przyszłaś po mnie wcześniej ? - wbiegłam do pokoju ze szczoteczką do zębów w ustach szukając po szafie jakis ubrań - Amy błagam cie ! poszukaj mi czarnych rułek i jakiejś koszulki ! tylko szybko - zaczełam sie drzec na przyjaciolke i pobiegłam szybko do łazienki ogarnąć twarz.
-Darcy , jaką koszulke ci podać - słyszałam przez drzwi jak Amy wydziera jape i buszuje po mojej szafie
- daj jakąś ładną , tylko szybko , musimy być w szkole przed NIM !

***
po 5 minutach byłam nareszcie gotowa , zbiegłam na dół prosząc mame o podwózke do szkoły , w niecałą minutę byliśmy na miejscu.Wysiadłyśmy z samochodu i biegłyśmy w strone naszej szkoly. Gdy weszłyśmy do niej wszyscy zaczeli sie na mnie dziwnie patrzeć . Spojrzałam na przyjaciolke i zaczelam wypytywac czy mój makijarz i wlosy są ok . Nagle zaczeła sie napierdalać tak głośno że cała szkola ja slyszala

- Amy .. mmożesz mi powiedzieć o co chodzi ? Źle wyglądam czy co ? - spytalam wystraszona
- hahahahahha. Boże Darcy .. hahahahahhah - widzialam ze Amy nie moze sie uspokoic więc podeszłam pod klase .

zauważyłam naszego dzisiejszego jubilata . To on . Harry Styles , najsłodszy chłopak na świecie. Jego uśmiech był powalający.Podeszłam do niego chcąc złożyć mu życzenia.

- emm .. Cześć Harry - wybąkałam
- o hej Darcy - odpowiedzial Harry i zaczarowal mnie swym pięknym uśmiechem.
- wszystkiego najlepszego z okazji Twoich 18 urodzin - posłałam mu smajla
- dziękuje Darcy - odparł brunet i przytulił mnie - ii ehmm .. zajebiste masz skarpetki - spojrzał na moje nogi i zacząl chichotać
- o kurwa - powiedzialam sama do siebie i wybieglam ze szkoły

widząc to Amy pobiegła za mną .

-Amy !! dlaczego nie powiedzialas mi że zapomnialam butów ?! - zaczelam krzyczec ze lzami w oczach - zbłaźniłam się przed Harrym, jestem teraz pośmiewiskiem całej szkoły !
- spokojnie kochanie , to przecież nic takiego , spójrz na to z innej strony - odparła Amy i popatrzała na moje różowe skarpety w Hello Kitty
- jaka ze mnie niezdara - zaczelam przyglądać się moim stopom po czym spojrzalam na Amy i razem zaczęłyśmy sie śmiać
- w szafce mam zapasowe trampki, chodź idziemy już zaczęla sie lekcja - powiedziala Amy - ale plusem dzisiejszego dnia jest to, że przecież sam Harry Styles przytulił cię ! czy to nie jest cudowne ?
- oh, Harry. Tak . Z jednej strony początek tego dnia był cudowny - odpowiedzialam przyjaciolce i udalysmy sie na lekcje .

1 komentarz:

  1. Boskie hahaha <3 Zapraszam też do mnie i Ann: http://our-psychic-dreams.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń